wymyślając ciągle coś nowego :)
Dziś przedstawiam Wam ciasto a'la Kinder Pingiu.
Dzieciaki zwariowały na jego punkcie :) już nawet dziś jego część powędrowała na trening aby poczęstować kolegów :)
Czas pieczenia: 25-30 minut, 180 stopni
Użyłam małą formę 19 cm x 11 cm x 7cm
Składniki potrzebne na biszkopt:
- ok 240 ml (prawie 1 szklanka) mleka sojowego
- 1 łyżka octu jabłkowego
---------------------- mieszamy razem i odstawiamy na ok 10 minut --------------------------
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 0,5 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki sody
- 0,5 - 1 szklanki cukru trzcinowego (w zależności od upodobań)
- 1/4 szklanki oleju kokosowego (rozpuszczonego)
- 2 łyżki kakao lub karobu (opcjonalnie)
Przygotowanie:
Rozgrzewamy piekarnik, przygotowujemy formę wyłożoną papierem do pieczenia.
W dużej misce mieszamy cukier z olejem kokosowym, w drugiej misce pozostałe suche składniki (mąkę, sól, proszek do pieczenia, sodę i kakao).
Miksując mikserem na niskich obrotach dodajemy suche składniki do cukru wymieszanego z olejem, a później wolno wlewamy mleko wymieszane z octem.
Gdy tylko wszystkie składniki się połączą przestajemy miksować i przekładamy ciasto do formy.
Pieczemy ok 25-30 minut (do momentu aż drewniany patyczek będzie suchy) na środkowej wysokości, grzanie góra dół.
--------------------------- Dobrze wystudzony biszkopt rozcinamy wzdłuż -------------------------
Krem:
- 1,5 puszki stałej części mleka kokosowego (ekstrakt min. 80% - chłodzone w lodówce ok 12-24h)
- 1,5 łyżka słodziwa (użyłam cukier waniliowy na bazie wanilii) ilość cukru w zależności od upodobań :)
Ubijamy stałą część mleka kokosowego z cukrem na sztywno.
Spód biszkoptu wkładamy do formy, na górę wykładamy połowę białej masy. Wyrównujemy górę na gładko i wkładamy na chwilę do zamrażarki.
Teraz czas na przygotowanie czekolady. Można zrobić swoją lub rozpuścić tabliczkę gorzkiej czekolady w kąpieli wodnej, a później dodać do niej odrobinę mleka roślinnego.
Czekolada:
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 3 - 4 łyżki ciemnego kakao
- 3-5 łyżek mleka roślinnego (użyłam ryżowego o smaku kokosowym)
- 1 - 2 łyżek syropu klonowego
---------------------------------------- czekoladę robię "na oko"--------------------------------------
Przestudzoną czekoladę wylewam i delikatnie rozcieram silikonową szpatułką po dobrze schłodzonym kremie.
Gdy czekolada zastygnie nakładamy kolejną warstwę kremu i zakrywamy drugą częścią biszkoptu.
Na górę również wykładamy czekoladę i posypujemy wiórkami kokosowymi.
Ciasto chowamy do lodówki najlepiej na całą noc i dłużej :)
W wolnej chwili gdy ciasto było dobrze schłodzone ukręciłam więcej czekolady
i wysmarowałam nią boki naszego ciasta.
i wysmarowałam nią boki naszego ciasta.
Musimy pamiętać o tym aby czekolada przed wyłożeniem była już chłodna.
Bardziej wytrwali mogą pokusić się o podzielenie ciasta na batony i obtoczenie
w czekoladzie każdego z osobna :)
w czekoladzie każdego z osobna :)
Smacznego!
Czy mleko sojowe mogę zastąpić innym np. Migdalowe?
OdpowiedzUsuń